11. niedziela Wielkanocna Koronawirus i Komunia Święta

Drodzy Wierni!

Za tydzień będziemy świętowali uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Ze względu na specjalną sytuację  i przepisy sanitarne  w tym roku nie będziemy mogli uczestniczyć w procesji Bożego Ciała. Możemy jednak adorować Chrystusa na zakończenie Mszy Świętej  – w konsekrowanej Hostii wystawionej w monstrancji na ołtarzu. Na zakończenie otrzymamy błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.

Przepisy sanitarne wymagają, aby bez wyjątku wszyscy wierni przyjmowali Komunię Swiętą na rękę. Niestety, wciąż są między nami osoby, które odmawiają zastosowania się do przepisów, gdyż uznają osobiście pojmowaną religijność i prywatne przeżywanie swej pobożności za ważniejsze od wspólnoty w Kościele.

Jest to zadziwiające, że ktokolwiek może przeciwstawiać przyjmowanie Komunii Świętej do ust i na rekę. Ten sposób myślenia jest nie do przyjęcia w Kościele. To na co Kościół zezwala, jest dozwolone dla wszystkich wiernych. Przed czasem koronawirusa udzielaliśmy w naszej parafii Komunię Świętą na język w Wielki Czwartek i w uroczystość Bożego Ciała, pod dwiema postaciami, per intinctionem (przez zanurzenie Hostii  w Krwi Pańskiej w kielichu przed podaniem Jej przyjmującemu Komunię). Ten sposób dozwolony jest jedynie jeśli to osoba udzielająca Komunię Świętą, zanurza Hostię i kładzie ją na język przyjmującego. To czy przyjmujemy Komunię Świętą pod dwiema postaciami czy tylko pod jedną, nie ma znaczenia dla obecności w niej Chrystusa.  Jezus Chrystus jest w całej pełni obecny pod Postacią Chleba, jak i pod Postacią Wina, nawet w najmniejszej kruszynie i najmniejszej kropli.

Księża w naszej parafii nie mają zazwyczaj problemu, aby udzielać Komunii na ręke lub do ust. Jednak w obecnej sytuacji, musimy być w Kościele lojalni wobec zarządzeń władz i postępować zgodnie z rozporządzeniami, mającymi na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Nie chcemy przyczyniać się do zwiększenia zakażenia, które mogłoby spowodować utratę życia.

Ostatnio dowiedziałem się od jednego z wiernych, że na pytanie o przyjęcie Komunii do ust czy na rękę, usłyszał on od jednego księdza w naszej diecezji, że jeśli wierny przyjmuje Komunię na rekę, to nie przyjmuje Ciała Pańskiego a jedynie jakiś opłatek. Jeśli to rzeczywiście zostało powiedziane, to jest to herezja w czystej formie ze strony owego księdza. Transsubstancjacja  – przeistoczenie – zachodzi jedynie raz, podczas konsekracji, wtedy kiedy chleb i wino przeistacza się w Ciało i Krew Chrystusa. I nigdy nie może stać się ponownie chlebem i winem.     Chrystus jest tak długo obecny pod postaciami chleba i wina, jak długo trwają ich zewnętrzne cechy.

To czy przyjmujemy Komunię na rekę czy do ust nie ma żadnego znaczenia dla obecności Chrystusa w  Najświętszym Sakramencie. Nie jest się mniej pobożnym przyjmując Komunię na rekę. Nie ma też żadnego znaczenia czy to ksiądz udziela Komunii czy też świecki, mężczyzna czy kobieta. Niektórzy utrzymują, że jest różnica, gdyż ręce księdza namaszczone są olejem świętym podczas sakramentu kapłaństwa. Jednak to czy ręce są poświęcone czy nie, nie czyni różnicy dla obecności Chrystusa w Chlebie Eucharystycznym. To co jest ważne, to obchodzenie się z Komunią Swiętą z szacunkiem.

Niektórzy powiadają, że nie mogą przyjąć Komunii na ręke, bo nie są tego godni. Skąd biorą się takie myśli? Czy ktoś jest mniej, a ktoś inny bardziej  godny? Albo czy ręka jest mniej godna niż język? Jeśli ktoś myśli, że może grzeszy używając ręki i dlatego ręka jest nieczysta, to powinien pomyśleć ile razy zgrzeszył/a językiem, i ten grzech mógł uczynić język nieczystym.

Jeśli przyjmiemy taką perspektywę, to nikt nie jest godny. Wiemy o tym wszyscy i dlatego przed przyjęciem Komunii Świętej mówimy: ”Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a uzdrowiona będzie dusza moja”. To Bóg Ojciec, poprzez Ducha Świętego czyni nas godnymi przyjęcia Syna, który oddaje się nam w Ciele i Krwi. To jest Słowo, które stało się Ciałem. Nie wolno nam patrzyć na nas samych, ale na Pana, który przychodzi.

A jednak niektórzy uważają, że muszą otrzymać Komunię Świętą do ust po zakończeniu Mszy Świętej. Tak było przed  Drugim Soborem Watykańskim. Wówczas obowiązkiem było pójść do spowiedzi w sobotę i pościć 12 godzin przed przyjęciem Komunii. I nie można było otrzymać Komunii Świętej podczas Mszy Świętej, tylko po Mszy wierni otrzymywali Pokarm Pański przy bocznych ołtarzach. Chyba nie chcemy wracać do tamtych zwyczajów. Komunia Święta jest częścią Mszy Świętej, jako widoczny znak tego, że jesteśmy częścią wspólnoty. Jeśli chorzy mogą przyjąć Komunię Świętą w domu czy w domu opieki, czy szpitalu dlatego, że nie mogą przyjść na Mszę Świętą, to nie jest to samo kiedy osoby, które są podczas Mszy Świętej w kościele, nie chcą przyjąć Komunii podczas Mszy Świętej na rękę, tylko żądają dla siebie specjalnego przywileju przyjęcia Komunii Świętej po Mszy do ust. To, że poprzez swoje żądanie Komunii do ust  w sytuacji epidemii są gotowi ryzykować zakażenie i księdza i innych wiernych, jest niezrozumiałe, wręcz gorszące. Nie łatwo jest być kapłanem kiedy jest się pod presją wiernych, którzy nie chcą stosować się do postanowień Kościoła.

Msza Święta jest centrum życia Kościoła.To tu ofiara Chrystusa staje się obecną w Eucharystii, a wierni stają się  jednym Ciałem Chrystusa – to jest Kościołem. Każdy pojedynczy wierny buduje wspólnotę parafialną i Kościół, a nie żyje tylko dla siebie. Jako katolicy musimy przeto nie szukać przede wszystkim tego co najlepsze dla siebie, ale tego co najlepsze dla wspólnoty, dla Kościoła.

Prośmy Boga aby dał nam mądrość, świadomość i łaskę, abyśmy na zawsze pozostali w jedności z Kościołem i działali zgodnie z wolą Bożą.

                         AMEN +

Wasz Proboszcz Alois Brodersen Can.Reg.